Translate

czwartek, 24 listopada 2016

AmiWigilia - Odcinek 21 - MGR Zygadło - Amigowy youtuber

Witam w 21 odcinku AmiWigilia! Tym razem będzie dużo o YouTube, gdyż moim gościem jest jeden z bardziej znanych retro / amigowych youtuberów w PolsceMGR Zygadło.
Oczywiście nie rozmawiamy tylko o kanale YouTube mojego gościa. Mówimy o tym jak zacząć zabawę i przygodę na YouTube, dlaczego warto i jak wygląda ta część polskiej sceny youtuberów. Oczywiście nie omijamy Amigi, gier, kolekcjonowania sprzętu jaki i oprogramowania. Co by nie mówić Michał i jego hobby jest prawdziwe i szczere. Pewnie właśnie dlatego zgromadził taką rzeszę fanów i widzów. Warto przesłuchać, liczę na to, iż ktoś z was zainspiruje się i zacznie sam coś tworzyć i propagować Amigę i jej dziedzictwo.

Na koniec odcinka, do posłuchania utwór Moby, z albumu: Amiga Days (Remasters) - Volume 3 - Coco.

Niebawem wywiad z MGR Zygadło ukaże się na jego kanale.

P.S. Zapraszam też do obejrzenia Odcinka zerowego AmiWigilia na YouTubehttps://www.youtube.com/playlist?list=PL6UAtdYsnLtxQh3sC_yICBn0sjncAnaN3.

Linki:

2 komentarze:

  1. MGR Zygadło jest nieznany w środowisku, zwłaszcza Amigi NG. Ja na jego filmy natknąłem się przez execa, który zamieścił kilka newsów związanych z jego kanałem.
    Wywiad ciekawy o tyle, że nie są to kolejne dywagacje "co by było gdyby babcia miała wąsy". Mam już przesyt odcinkami specjalnymi duetu ;] I każdy odcinek z kimś nowym jest ciekawszy. Mimo tego że pewne rzeczy muszą się powtarzać - w końcu to to samo hobby.
    MGR Zygadło na pewno jest specyficznym gościem, można powiedzieć nieskomplikowanym facetem, ale właśnie to jest dobre u niego że on jest autentyczny. Nie zabiega o uwagę, nie produkuje się na siłę. Jest sobą, dzieli się swoim hobby, po prostu. Zwyczajny amigowiec, jeden z nas, nikt znany w "światku", taki Jan Kowalski.
    Niektóre odcinki są dla mnie ciekawe, dziś oglądnąłem np. rozpakowanie gry IndyCar. I tu dołożę od siebie (bo padło takie pytanie w podkaście) dlaczego ludzie oglądają "unboxing". Po prostu wracają do starych czasów ale "lepiej". Pierwszy raz widzą oryginalną grę (nie pirata) z kolorowym pudełkiem, tymi wszystkimi papierkami, prawie że pachnie przez szybkę monitora. Albo coś co sami rozważają zakup.
    Właśnie taki jest urok jego filmów. Nie super montaż, wartka akcja wg scenariusza. Tylko "se siedzimy" - on z boku jak kumpel mamroli w czasie gry czy co tam robi. To jest właśnie takie swojskie przez swą zwyczajność. Warunek - trzeba dać się wciągnąć w odcinek, inaczej to nie zadziała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny i rzeczowy komentarz. Każdy ma swoje wady, ma tż plus, a jednak MGR jest spoko gościem i widać, że ma pasję do tego co robi. :)

      Usuń